Hej, tu Daniela. :) Widze że spodobał Wam sie mój pierwszy imagin. Mam nadzieje że inne też się będą podobać. Tutaj kolejny z Harrym. Miłego czytania. xx
Przyjaźnisz się z 1D już od trzech lat. Poznałaś ich przez Liama, ponieważ jest on twoim kuzynem. W oko wpadł Ci Harry, ale nikomu tego nie powiedziałaś. Właśnie jesteś u nich w domu, jest lato, więc siedzicie nad basenem u nich w ogrodzie. Wszyscy są w basenie oprócz Ciebie, bo ty wolisz się wylegiwać na leżaku. Nagle ktoś zasłonił ci słońce. Był to Harry.
H: (T.I.), czy możesz mi powiedzieć co takiego ciekawego jest w leżeniu plackiem, gdy można popływać w basenie?
Ty: Mogę sie opalić. Widzisz że chyba jestem blada jak ściana, więc z łaski twojej odsuń sie bo zasłaniasz słońce.
H: Co to, to nie. Idziesz ze mną. - Harry Cie podniósł.
Ty: Nie waż sie mnie wrzucić, wtedy inaczej pogadamy.
H: Hahaha... - Hazza Cie wrzucił, było Ci bardzo zimno. Reszta się zaczęła śmiać. Harry cały czas stał przy basenie i też sie śmiał.
Ty: Ty debilu, patrz jak ja wyglądam!
H: O jeny, włosy sobie zmoczyłam! Aaaa.. - Harry próbował naśladować twój głos.
Ty: Teraz przesadziłeś. - podeszłaś do niego i pociągnęłaś go za noge i wpadł do wody. Zaczęłaś się śmiać, a on długo nie wynurzał się z wody. Przestraszyłaś się, miałaś w głowie już najgorsze myśli, że go zabiłaś, itp.
Ty: Harry! Gdzie ty jesteś? - miałaś już łzy w oczach. Nagle poczułaś że ktoś łapie Cie za noge. Przestraszyłaś się. Spojrzałaś w dół i zobaczyłaś Harrego. On wynurzył się z wody.
Ty: Chcesz żebym dostała zawału?! Myślałam że sie utopiłeś. - nawrzeszczałaś na niego a on sie tylko śmiał.
H: Hahaha... Ja umiem bardzo długo być pod wodą. A poza tym... Zmoczyłem sobie włosy! Aaaa... - znowu zaczął Cie przedrzeźniać.
Ty: Ha ha ha... Baaardzo śmieszne. Nie przedrzeźniaj już mnie.
H: Ale ja tak lubie Cie wkurzać. - powiedział. Nie zauważyłaś nawet że reszta chłopaków poszła sobie a Was zostawiła samych.
H: Przepraszam. Nie bede już więcej tak robił, obiecuje.
Ty: Dobrze.
H: Chodź, musze Cie gdzieś zaprowadzić.
Ty: Mam nadzieje, że nigdzie mnie nie wrzucisz.
H: Nie, chodź. - wyszliście z basenu. Poszłaś z Harrym do altanki. Tam był nakryty stół. Coś Ci nie pasowało.
Ty: Harry, co to jest?
H: Przygotowałem to ponieważ musze Ci coś powiedzieć. - powiedział z poważną miną.
Ty: Co takiego chcesz mi powiedzieć? - byłaś zdenerwowana. Dziwnie sie czułaś.
H: Chciałem Ci to powiedzieć już dawno, na samym początku, gdy sie poznaliśmy. - czułaś jak fala gorąca Cie oblewa.
Ty: Ta-ak? - powiedziałaś z drżącym głosem. Widziałaś że Harry się denerwuje.
H: (T.I.), ja... Ja Cie..
Ty: Ja Ciebie też.
H: Naprawde? - zdziwił się.
Ty: Tak, już gdy Liam nas poznał, od razu wpadłeś mi w oko. - zawstydziłaś się.
H: Oj (T.I.). - powiedział Harry i namiętnie się pocałowaliście.
I jak zwykle końcówkę zepsułam. Proszę o komentarze. :) Kocham. xx
MEGA MEGA MEGA KOCHANA! *-* Uwielbiam twoje imaginy, forever <3 Są takie słodkie <33
OdpowiedzUsuńKocham. xx
Super!
OdpowiedzUsuń