piątek, 29 marca 2013

Imagin cz. 2


*oczami Nialla* 
Przez całą droge Niall nie mógł o tobie zapomnnieć. *Boże, jaka ona była śliczna..* - myślał Niall. *I wzięła mój numer! O tak, Horan, powinieneś być z siebie dumny. Dobrze że sie zgodziła na ognisko, przynajmniej bedziesz mógł bardziej ją poznać.* - z myśli wyrwał go Liam.
L: Ej Niall, co jest?
N: Ee.. Nic. Wszystko ok. - powiedział zmieszany. 
L: Coś chyba nie bardzo. Myślałeś o (T.I.)?
N: Niee.. No coś ty.
H: Dobra, dobra. Wiem, że ona ci się podoba.
N: Nie! 
Z: Winny zawsze sie tłumaczy, Niall. 
Lou: Niall, my wiemy że ona ci sie podoba. Przecież jej takie komplementy mówiłeś wtedy tam w parku.
N: No dobra, macie racje. Podoba mi sie. - zawstydził się Niall.
H: Uhu! Niall sie zakochał, Niall sie zakochał. - powiedział Harry z bananem na twarzy.
N: Nic takiego nie powiedziałem. - Niall jeszcze bardziej zrobił sie czerwony.
Z: Ojejku, Nialler puścił buraka. Czyżby Harry miał racje?
N: Dobra, Harry masz racje. Ona jest śliczna, przecudowna, wspaniała i długo mógł bym tak jeszcze mówić.
H: Uhuhu... Następna dziewczyna w rodzie One Direction! - wszyscy sie zaczęli śmiać.
*twoimi oczami* 
~w domu~
M: (T.I.) gdzie byłaś, już 12:30.
Ty: Mamo, byłam się przejść i nie uwierzysz mi kogo spotkałam. One Direction! 
M: Naprawde? No to super! Nie musze już ci kupować biletu na ich koncert.
Ty: Hahaha... No tak. A musze ci powiedzieć, że ide do nich dzisiaj na ognisko.
M: Dobrze, możesz iść. A o której jest to ognisko?
Ty: O 16:00.
M: W tym dużym domu naprzeciwko?
Ty: Tak. To ja ide do pokoju.
M: Dobrze. Za 10 minut przyjdź do kuchni, bo bedzie obiad.
Ty: Okej.
~dwie godz. później~
*W co by się tu ubrać? Hm.. O już mam* - powiedziałaś sama do siebie i wyciągnęłaś to (http://allani.pl/zestaw/714756). Ubrałaś właśnie ten zestaw, bo wieczór latem w Anglii do najcieplejszych nie należał. Po przebraniu i ogarnięciu się, zobaczyłaś że masz jeszcze pół godziny do wyjścia, usiadłaś w salonie i włączyłaś sobie TV. Nic specjalnego nie było, albo były same reklamy, więc poszłaś do pokoju i włączyłaś sobie laptopa. Weszłaś na facebooka i od razu zobaczyłaś 69 powiadomień i 20 wiadomości. Wszystkie były od znajomych z Polski. W wiadomościach szczególnie pisali jak sie czujesz lub jak wrażenia. Odpisywałaś im, potem wyłączyłaś laptopa i poszłaś do kuchni się napić. Spojrzałaś na zegarek, wskazywał 15:50. Poszłaś do przedpokoju, by ubrać buty, poinformowałaś mame i wyszłaś. Dwie minuty później byłaś już domem (http://www.e-mieszkanie.pl/a/6058,wygodna-willa/0/1,willa-z-basenem), a nawet można powiedzieć willą One Direction. Zapukałaś. 
H: O, hej. Wejdź.
Ty: Dzięki.
H: Czuj się jak u siebie. - weszłaś do środka.
Ty: No wiesz, jestem u moich idoli w domu i niby mam sie zachowywać normalnie? No chyba nie. - zaśmiałaś sie.  
H: Hahaha... Humorek widze dopisuje. Idź na tyły. Tam są wszystcy, i Niall też, a poza tym świetnie wyglądasz.
Ty: Dziękuje. - zarumieniłaś się, zdziwiłaś się że Harry powiedział że Niall też tam jest. No a gdzie indziej on miałby być? Idąc na tył willi słyszałaś muzyke. Wychodząc z domu na taras, zobaczyłaś chłopców, kilku ich znajomych, oraz El, Danielle i Perrie. 
*oczami Nialla*
* Och, (T.I.) już przyszła, wygląda cudownie. Coś musze wymyślić na powitanie.* - myślał Niall, jednak z tych myśli wyrwałaś go ty. 
Ty: Hejka, jak tam? Fajnie tu macie.
N: Hej. - *Super Niall, na nic innego cie nie stać.*
N: Ślicznie wyglądasz. 
Ty: A ty też niczemu sobie. 
N: Ale ty jesteś ładniejsza.
Z: To ja może was zostawie samych.

___________________________________________
O matko.. Dziękuje za te 11 komentarzy. Jesteście kochani. Następna część - też +10 komentarzy. Spinać tyłeczki i komentować. Kocham i pozdrawiam.

Daniela. xxx

12 komentarzy: