***

-Tak skarbie? - spytałam ją z uśmiechem na twarzy i pogłaskałam po głowie. Była taka podobna do Liama, gdy się uśmiechała.
-Tatuś mówił, że mas psyjść do niego na chwile do salonu. - złapała mnie za ręke i pociągnęła w strone wyjścia.
-Ale po co? - zaśmiałam sie. Julia nie odpowiedziała, tylko dalej trzymając mnie za ręke, szła w kierunku pokoju. Gdy weszłyśmy do pomieszczenia, na fotelu siedział Liam.
-Tatusiu! - zawołała Julia.
-O, już jesteście. Świetnie. Siadaj (T.I), a ty skarbie idź się pobawić, dobrze? - uśmiechnął sie do małej i pocałował ją w czoło.
-Dobze. - pobiegła do domu, a ja usiadłam naprzeciwko Liama.
-Coś sie stało? - spytałam z poważną miną.
-W pewnym sensie tak. - wstał i poszedł w strone kuchni. -Widze że ty zapomniałaś, ale ja pamiętałem. - stanął przede mną, trzymając rece z tyłu. -Wszystkiego najlepszego w dniu naszej czwartej rocznicy. - wyciągnął zza pleców kwiaty i mi je wręczył. Ja.... Zaniemówiłam. Kwiaty były przepiekne. Kupił czerwone róże, moje ulubione.
-Ja.. Jejku, dziękuje. - położyłam kwiaty na stoliku i mocno przytuliłam sie do Liama. -Całkiem wypadło mi z głowy. Dziękuje. - pocałowałam go namiętnie.
-Fuuuuuj! -natychmiast się od siebie odkleilismy i popatrzeliśmy w strone, z której dochodził głos. Ujrzeliśmy Julie i zaczęliśmy się śmiać. Zarumieniłam sie.
-Kochanie, miałaś sie bawić w swoim pokoju. - powiedział Liam.
-Przeplasam. - mała spuściła głowe w dół.
-Nic sie nie stało, chodź do nas. - powiedziałam do niej, ona od razu sie uśmiechnęła, podbiegła do nas i przytuliła się.
-Kocham was. - powiedziała Julia.
-My ciebie też słońce. - Liam wziął małą na ręce. Julia położyła swoją reke na moim karku, drugą na karku Liama i mocno nas przytuliła. Wtem usłyszeliśmy dzwonek do drzwi.
-Ja otworze. - powiedział Liam i razem z Julią na rękach poszedł w kierunku drzwi. Ja w tym czasie wstawiłam kwiaty do wazonu.
-Wujek Haly! - usłyszałam małą, od razu podeszłam do nich.
-Hej mała. - poczochrał Julie po włosach.
-Nie jestem mała! - krzyknęła, a wszyscy się zaśmiali.
-Harry, mógłbyś nie stać w przejściu? Też chcemy sie przywitać. - powiedział Louis. - Julia! - zawołał do małej i wziął ją na ręce.

-Aww.. - powiedzieliśmy wszyscy.
-Cześć (T.I.)! -zawołał Zayn.
-Hej. - podszedł i mnie przytulił, reszta też tak zrobiła i weszliśmy do salonu.
-Siadajcie. - powiedział Liam.
-Macie ciastka? - spytał Niall.
-Mamy, przyniose je. Chcecie coś do picia? Kawe, herbate? Sok? - spytałam.
-Myślałem o czymś mocniejszym. - powiedział Harry.
-Mamy whisky. - powiedział Liam. Harry aż podskoczył z radości.
-To daj. - powiedział z radością.
-Ja ide po ciastka. - zaśmiałam sie.
-No w końcu! Ile mam czekać?! - zawołał Niall.
-Ej, bo zaraz ich nie dostaniesz! - zawołałam. Niall nic nie powiedział. Gdy przyszłam, Liam już wszystkim miał rozlane w szklankach alkohol, nawet mi. Julia grzecznie siedziała między Louisem i Harrym.
-Psyniose lalki! - powiedziała Julia i pobiegła do swojego pokoju. Potem wróciła i znów usiadła między Lou i Harrym. - Zobac jak was ładnie ublałam. - powiedziała i uśmiechnęła sie. Niall, Zayn i ja zaczęliśmy sie śmiać.
-Z czego sie śmiejecie? Wyglądamy jak królowe! - powiedział Louis.

-My się już bedziemy zbierać, co nie chłopcy? - powiedział Louis.
-Zostańcie. Nie jest jeszcze tak późno. - powiedziałam.
-Nie, my już pójdziemy, bo pewnie tylko wam przeszkadzamy, a wy pewnie macie inne plany. - powiedział Harry i poruszał brwiami. Skarciłam go wzrokiem.
-Dobra, już nic nie mówie. - powiedział i wstał.
-Psyjdziecie jutlo? - spytała Julia.
-Nie wiem, to zależy co bedziemy robić. - powiedział Niall.
-Plooooose. - Julia zrobiła mine kota ze Shreka.
-No dobrze. - uśmiechnął sie Niall. Wszyscy wstali i powoli zaczęli sie zbierać do powrotu. Po pożegnaniu ogarnęłam troche salon. Liam poszedł wykąpac Julie. *Jak dobrze że go mam* - pomyślałam i uśmiechnęłam sie sama do siebie. Gdy Liam wykąpał małą, poszedł z nią do jej pokoju. Poszłam za nim. Liam wziął książke i zaczął czytać jej bajke. Ja poszłam po piżame i poszłam sie wykąpać. Po umyciu sie, poszłam do sypialni, gdzie leżał już Liam.
-Szybko zasnęła. - powiedział Liam. Położyłam się obok niego.
-Zmęczona już była. - powiedziała i przytuliłam sie do Liama.
-Dobranoc kochanie. - powiedział.
-Dobranoc. - dałam mu buziaka i w jego objęciach zasnęłam.
_________________________________________________________
Witajcie po długiej przerwie. Przepraszamy Was bardzo że nic nie dodajemy, ale brak weny, rozumiecie. Ogólnie dziwi mnie fakt że ktoś tu jeszcze wchodzi. Bardzo nam miło, że o nas pamiętacie. Kocham i pozdrawiam,
Daniela. xxx
P.S. Co do imagina, Liam jest dużo starszy niż teraz, a zespołu już nie ma, ale wszyscy nadal sie przyjaźnią. :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz