~lotnisko~
K: Wstawaj z tego siedzenia jesteśmy na miejscu - uśmiechnęła się do
ciebie Klara. *No tak zamarzyłam się*
T: Wstaję. - wyszłaś z samolotu i podążyłaś z Klarą do auta które
ciocia Zosia wysłała po was. Szofer odebrał wasze walizki a wy wsiaddłyście do
auta.
K: Ale jestem podniecona!
T: Uważaj bo dojdziesz... - obie wybuchłyście śmiechem na tyle auta.
Przez szybę w aucie podziwiałyśce Londyn.
T: Jaki śliczny.. Tyle sklepów,tyle ludzi.. Tak tu pięknie! -
zachwycałaś się razem z Klarą. Jakoś po 40 min jazdy dojechałyście do
niewielkiego domu a obok
znajdował się znacznie większy. Zoriętowałyście się,że ten większy to na pewno cioci a ten mniejszy - to wasz.
K: CIOCIAAAA! - krzyknęła Klara
zaraz po tym jak wybiegła z auta i rzuciła się na ciocię.
Ciocia Zosia: Hej skarbie! Jak ty wyrosłaś i... Wypiękniałaś! Justin!
Bierz walizki i zanieś je do domu dziewczyn... O witaj {T.I.} ty również
wyrosłaś i wypiękniałaś. Śliczności przyjdziecie na obiad? Jest już 11.23 więc
jak? Zdążycie pójść się ubrać i przebrać. - rozpromieniła się ciocia Klary.
K: Jasne ciociu - odpowiedziała Klara patrząc na ciebie,
zrozumiałaś,że odmówić nie możesz.
T: Z wielką chęcią - uśmiechnęłaś się najczulej jak mogłaś i
popędziłaś zadowolona z Klarą do domu, waszego domu*! Weszłyście i wnętrze było
piękne. Nie mogłyście się napatrzeć na to wszystko.
K: Patrz! Nawet sypialnie mamy osobno ale łóżka dwuosobowe więc śpimy
razeeem! - krzyknęła Klara która latała jak dziecko po cały mdomu oglądając
wszytkie pokoje. Poszłaś do siebie się rozpakować,ale najpierw poszłaś po
herbatkę. Zeszłaś i oczywiście w kuchni lansowała się Klara i gotowała wam coś.
T: Kochanie co ty robisz? - poszłaś w stronę czajnika. Wstawiłaś wodę
i wyciągłaś swój kochany kubek "Keep Smiling I'm With You" i obok
zdjęcie 1D. Dostałaś go od Klary na waszą rocznicę 4 lat przyjaźni, 14 maja.
K: Kolacyjkę robię skarbie! Masz ochotę na makaron z serem?
T: Jasne bejb ale tym czasem idę na górę się przebrać i rozpakować. No
ale chyba nie zapomniałaś,że idziemy do twojej cioci? - zapytałaś zdziwiona.
K: Ah no tak to ja idę do siebie się rozpakować - powiedziała
zmarnowana Klara.
T: Oj misiaku - zaczęłaś się śmiać i dałaś soczystego buziaka Klarze w
policzek. Zalałaś sobie herbatę i poszłaś do siebie. Rozpakowywanie trochę ci
zajęło ale po 2 godzinnym rozpakowywaniu się,układaniu i ogółem
porządku,przebrałaś się i zeszłaś do
salonu. W salonie siedziała i czekała na ciebie Klara. Wyglądała naprawdę
ślicznie i calkiem podobnie do ciebie.
T: Hahaha normalnie siostry - zaśmiałaś się pomagając Klarze wstać.
K: Od teraz i na zawsze - również się zaśmiała i wzięła cię pod ramię
prowadząc do wyjścia. Zamknęłyście dom i ruszyłyście do cioci Zosi ale podczas
spacerku do ciociu zauwarzyłaś jakby Harry'ego który się do ciebie uśmiechnął i
pomachał. Odwzajemniłaś uśmiech ale potem potrząsnęłaś głowom. *To na pewno nie
Harry z 1D* - pomyślałaś i uśmiechnęłaś się do Klary.
T: Klara wydawało mi się,że widziałam Harry'ego z 1D ale pewnie tylko
mi sie wydało.
K: Tak na pewno. - odpowiedziała pukając do domu cioci Zosi.
C.Z.: Hej skarby me kochane wejdźcie i się rozgośćcie. Śmiało -
uśmiechnęła się czule. Weszłyście do środka siadając w jadalni. Po chwili
ciocia przyniosła rosół i kurczaka. Nawet wujek Henryk przyszedł i się dosiadł.
Rozmawialiście jak wam w Polsce,jak w szkole i ogółem o wszystkim. Po jakoś 14
wyszłyście od cioci i poszłyście do siebie. Chciałyście jeszcze wyjść na
miasto,ale najpierw poszłyście do siebie. Postanowiłaś się odświeżyć. Po
kąpieli ubrałaś się i zeszłaś na dół
do salonu. Włączyłaś TV i chwilę oglądałaś ale zeszła Klara.
K: Chodź misiu idziemy! - krzyknęła. Gdy się odwróciłaś ujrzałaś Klarę
która wyglądała ślicznie.
T: No to idziemy - wyszłyście i wsiadłyście do auta. Oczywiście ty za
kółkiem bo tylko ty na razie masz prawko. Klara chce zrobić sobie już niedługo.
Pojechałyście do miasta. Pozwiedzałyście,zjadłyście lody i wypiłyście shake.
___________________________________________
Czytasz - Komentujesz! :*
Jak obiecałam to kolejna część BELIEVE. : ) Liczę na komentarze. To był powrót w wielkim stylu! Znaczy nie do końca... xd Mam nadzieje,że sie wam podoba,bo musiałam sie nad nim pomęczyć. Jeszcze raz przepraszam,za nieobecność. <3 Uh zbieram się pisać kolejną część bo mam dopiero połowę. :< Dziś jeszcze nie będę okropna i nie zrobię szantażu,lecz jak będzie mało komentarzy to przy następnym będzie szantaż. :3 #ZłaJa xD Kocham,pozdrawiam. :)
Milena. xxxxx
*0*
OdpowiedzUsuń