_________________________________________________________
Więc... To miał być naprawdę ciekawy
dzień. Ja razem z moją przyjaciółką Kasią,jej chłopakiem Niall'em i Harry'm
mieliśmy posprzątać mój dom a potem iść na lody. Wszystko pozornie zaczynało
się dobrze,prawda? No przecież. Ale takie nie było.
K: Czeeeeść,przyjechaliśmy! - weszła
szczęśliwa Kasia razem z Niall'em. Uściskaliśmy się wszyscy. Kasia od razu
zabrała sie do mycia naczyń,a my razem z Harreh poszliśmy wywiesić pranie.
Chichraliśmy się naprawdę dużo. W końcu był moim chłopakiem. Po wywieszeniu
prania,wróciliśmy do domu. Zastaliśmy całujących sie zakochańców.
Ja: Koniec tego dobrego! - zaśmiałam się
i klepnęłam dziewczynę w tyłek na co odskoczyła od chłopaka.
K: My tylko myślimy naczynia! -
uśmiechnęła się swoim pięknie,promiennym uśmiechem i kontynuowała dane zajecie.
Harry od razu zabrał się do sprzątania w salonie a ja mu pomagałam. Tylko Horan
leżał na łóżku.
J: Eee Niall? Mógłbyś iść sprzątać?
Zajmij się łazienką. - uśmiechnęłam się do niego spokojnie po czym wróciłam do
swojego zajecia. Jednak chłopak poleciał wprost do dziewczyny i przytulił
ją,całując jej szyję. *No tak zwodzi ją* - pomyślałam w duchu,westchnęłam
cicho.
N: Kochanieeeeeeeeeee,proszę czy muszę
sprzątać? -robil oczka zbitego psiaka.
K: Idź,skarbie a potem dostaniesz prezent.
- pocałowała go w nos. Ale zanim usłyszałam cokolwiek po prostu wybuchnęłam.
Czego żałuję.
J: KURWA
HORAN BIERZ SWÓJ TYŁEK DO ROBOTY A NIE! NIE CHROŃ SIĘ ZA KASIĄ! I
ZBIERAJ SIĘ! - byłam już naprawdę zmęczona bo nie spałam od kilku nocy.
K: BOŻE ZUZA! DAJ SE SPOKÓJ I ZEJDŹ Z
NIEGO! CHYBA MU JUŻ COŚ POWIEDZIAŁAM TAK?! - zaczęła płakać,za co winię się...
Kasia rzuciła całą robotę i po prostu wybiegła z domu. Ja tylko
prychnęłam,poszłam do swojego pokoju i legnęłam na łóżko. (zachowanie jak dziwka,wiem). Leżałam
tak i zaczęłam płakać. Zrozumiałam jak bardzo zraniłam Kasię...
*Kasia*
Biegłam tak przed siebie. Słyszałam za
sobą nawoływanie Niall'a ale nie bardzo mnie to obchodziło. Nic nie widziałam
przez słoną ciecz,cieknącą z moich oczu. Przebiegałam przez ulicę czując
rozpacz i po chwili... Nie czułam nic... Wsszystko działo sie tak szybko -
auto,krzyk,ból i po chwili nie było nic... Po prostu tak jakby wszystkie
problemy i wszelki ból zniknął. Szłam ciemnym korytarzem w stronę światła,to miał
być nowy początek...
*Niall*
N: BOŻE KASIA! - zacząłem po prostu
płakać. Nie potrafiłem nic zrobić. Ona odchodziła w moich ramionach. Byłem wściekły,zły,smutny,zrozpaczony,załamany... Sam do końca nie wiem! Na szczęście
był ze mną Harreh. Porozmawiał z kierowcą i powiedział,żebym zadzwonił po
karetkę a on zajmie się resztą. Szybko wystukałem numer i zacząłem rozmawiać.
*Zuza*
Usłyszałam nawoływania z dworu. Do domu
wbiegł opanowany ale zestresowany Harry. Opowiedział mi o wypadku. Pędem
ubrałam na siebie co się dało i wybiegłam. Wzięlam szybko Kasię na ręce i
zabrałam do domu. Karetka miała być do godziny. Cholerne korki... W domu szybko
podjęłam pierwszą pomoc. Błagałam w duchu,żeby moje maleństwo się obudziło.
Moje modlitwy zostały wysłuchane,Kasia się obudziła.
_________________________________________________
To opowiadanie nie będzie długie ale mamy nadzieje,że się spodoba. c; Spędziłyśmy pewien czas na pisanie tego,proszę zrozumcie. Kochamy Was i liczmy na komki. <3
Ściskamy i kochamy:
Milena&Daniela xx
Dziewczyny imagin super!Czekam z niecierpliwością na drugą część!
OdpowiedzUsuńFajne :) I zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńhttp://two-gang-one-hate.blogspot.com/
Londyn to niebezpieczne miasto, szczególnie ludzie muszą się bać licznych gangów jakie żądzą Londynem...ale są takie 2 szczególne RhythMix i One Direction w skład pierwszego wchodzi 5 dziewczyn zaś w skład drugiego 5 chłopaków, oba są tak samo groźne oba się bardzo nienawidzą i starają się wyeliminować drugich. Do czego posuną się chłopcy z 1D aby wyeliminować RM?
W tym opowiadaniu 1D nie są sławni