czwartek, 28 marca 2013

Niall ♥

Imagin o Niall'u
Jesteś żoną Niall'a Horan'a już od 6 lat. Macie córeczke oraz synka. Ale nic już nie jest takie jak było. On coraz częściej wyjeżdża a ty sama nie umiesz wszystkiego ogarnąć: praca,dzieci,dom... W dodatku Alicja ma tylko 2 miesiące więc potrzebuje wiele opieki a Alex ma tylko 5 lat i niedługo zaczyna szkołę. Synek jeszcze ma wspomnienia z Niall'em ponieważ kiedyś przyjeżdżał i dzwonił częściej, ale Alicja już nie ma tyle szczęścia mało kiedy widzi sie z ojcem. Pewnego dnia kiedy Niall przyjechał do domu chciałaś mu wszystko wygarnąc, tak też zrobiłaś ale najpierw uśpiłaś Alicję i Alex'a.
T: Niall! - zawołałaś.
N: Tak kochanie? - podszedł i chciał cie pocałować ale go odepchnęłaś. - co się dzieje?
T: Niall często cię nie ma w domu, ja sama nie daję rady... - łzy same ci leciały.
N: Ale skarbie wiesz że mam taką a nie inną pracę nic nie poradzę...
T: Wcześniej jakoś ci to nie przeszkadzało i przyjeżdżałeś częściej! Alicja nie ma z tobą wspomnień! Nie ma ani jednego wspomnienia... Ona będzie cierpieć bo z czasem urośnie... I zauważy że ciebie nie ma a Alex będzie ciebie choć trochę wspominał...
T: Musimy chyba dać sobie spokój, oczywiście będziesz odwiedział dzieci, niech o tym nie wiedzą...
N: Ale [t.i] proszę...
T: Nie, Niall nie masz dla nas czasu wybacz... - zalałaś się łzami.
N: http://25.media.tumblr.com/bc462c11c4883370ba367aa0bedfb171/tumblr_mj1qxd4Ebv1s75p58o2_250.gif. Odwróciłaś się napięcie i poszłaś na górę. Na następny dzień spakowałaś się z dziecmi i pojechałaś do domu twoich rodziców. Rodzice byli zdziwieni ale nie chcieli nic mówić aby cię nie dołować. Minął już 1 miesiąc kiedy jesteś u rodziców a z dnia na dzień jest ci coraz ciężej. Oczywiście przed dziećmi udajesz że jest ok... I tak prędzej czy później to się wyda - pomyślałaś. Mija już 2 miesiące a ty jesteś załamana. Mało jesz, dużo pracujesz poświęcasz czas dzieciom i robisz co w twojej mocy aby dzieciom niczego nie brakowało. Pewnego dnia, wydawał sie to dzień jak dzień wstałaś około 10 bo miałaś wolne. Poszłaś do kuchni zrobić śniadanie i wypić herbatę oraz zrobić coś dla dzieci. W kuchni siedziała twoja mama przy stole z jakimś pudłem.
T: Hej mamo! - uśmiechnęłaś się.
M: Hej córeczko - odwzajemniła uśmiech.
T: Co to? - zapytałaś ciekawsko.
M: Pudełko, zobaczy liścik do ciebie. - zaśmiała się.
Podeszłaś do pudełka, na nim była róża oraz liścik. To od Niall'a.
"Hej Kochanie. Ciesze się że najpierw sprawdzasz liścik. Ta sukienka jest dla ciebie załóż ją wieczorem, w pudełku jest jeszcze coś. Coś dzięki czemu dziś się rozerwiesz. Idź dziś odpocząć a twoja mama sie zajmie Alex'em i Alicją. Pamiętaj na zawsze cie kocham, Twój Niall xx" O dziwo sama się uśmiechnęłaś delikatnie. Mama to zauważyła i zapytała się co tam jest.
M: Co tam jest?
T: Jakiś papierek i sukienka - znów się usmiechnęłaś.
Ten papierek to nic innego niż bilet do SPA. Uznałaś że pójdziesz sie odprężyć ale mama wskazała że masz wziąć ze sobą sukienkę i resztę na przebranie. Wszystko było tajemnicze ale potrzebowałaś odprężenia. Dzień w SPA był cudowny ale musiał sie skończyć. Jeszcze ciepła kąpiel i idziesz się posłusznie ubrać w sukienkę. Wyglądałaś tak http://allani.pl/zestaw/699910. Wyszłaś ze SPA i zobaczyłaś szofera w limuzynie on wyszedł i otworzył ci drzwi. *Ten dzień nie może mnie już bardziej zaskoczyć* - pomyślałaś. Chyba się myliłaś. Dojechałaś do domu ale wszędzie było ciemno i cicho. Weszłaś do środka i krzykłaś.
T: JEST TU KTOŚ! - cisza - WRÓCIŁAAAM! - znów tylko cisza. Ale weszłaś głębiej i zobaczyłaś świeczkę a koło niej karteczkę.
" I jak [t.i.] odprężona po SPA? Cieszę się :) A teraz Zagadka: Będę tam gdzie być powinnienem. Podpowiedź: Świece wskażą ci drogę" nagle zauważyłaś więcej świec i za nimi podążyłaś. Prowadziły do ogródka. Wyszłaś do ogródka a tam w środku wielkiego serca z płat róż stał Niall z gitarą, ubrany w garniak i śpiewał dla ciebie. Nie mogłaś uwierzyć w to co widzisz. Uśmiech ci z twarzy nie schodził.
N: Przepraszam! Przepraszam! Wybacz! - przepraszał, w pewnym momencie uklękł i:
N: [t.i] [t.n] czy zrobisz mi ten zaszczyt i ponownie wyjdziesz za mnie? - uśmiechnął sie.
T: Niall ja nie wiem co powiedzieć.. Ja... Tak wyjdę za ciebie ponownie! - uradowana podbiegłaś do Niall'a a on mocno cię objął i czule pocałował.
N: Tak strasznie przepraszam, wiem popełniłem błąd, nie chciałem, nie powinienem - nie dokończył bo zamknęłaś mu usta gorącym pocałunkiem.
T: Ja też cię kocham i też tęskniłam - wypowiedziałaś nie odrywając oczu od jego błękitnych tęczówek. Wtem wszyscy zaczęli gwizdać i klasać oraz lampiony się zaświeciły. Okazało się, że w ogrodzie była też reszta rodziny. Cały wieczór siedzieliście wszyscy razem a najwspanialsze było to, że wszystko znów się ułożyło. Kilka miesięcy później ponownie zaszłaś w ciążę.

____________________________________________

To łapcie pierwszego imagina ode mnie :) Mam nadzieje, że się spodoba i zapraszam do komentowania ♥ Milena xx.  

3 komentarze: